Obowiązek informacyjny ciążący na przedsiębiorcach zawierających umowy na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa okazuje się szczególnie istotny przez pryzmat uzasadnień decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zastanówmy się, jakie znaczenie ma jego nieprawidłowe zrealizowanie przez wskazanie konsumentowi błędnej podstawy prawnej uprawnienia do odstąpienia.

Odstąpienie od umowy z pewnością będzie wielokrotnie tematyką poruszaną przeze mnie na stronach Blogu. Każdy przedsiębiorca prowadzący działalność związaną z zawieraniem umów poza lokalem przedsiębiorstwa (tzw. sprzedaż bezpośrednia) lub na odległość (przykładowo: sklepy internetowe, telezakupy, zakupy katalogowe) wie, że współczynnik odstąpień jest jednym z głównych parametrów sprzedażowych.

Zgodnie z ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (dalej: OchrKonsU) konsumentowi zawierającemu dwa typy wskazanych wyżej umów przyznano uprawnienie z punktu widzenia przedsiębiorcy bezwzględne i krzywdzące. Może on od tak zawartych umów odstąpić bez podania przyczyny, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni od zawarcia umowy. Pozostałe przepisy OchrKonsU regulują obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń w sposób dalece niekorzystny dla przedsiębiorcy, ponieważ pozwalają konsumentowi skorzystać z nabytego przedmiotu, a następnie zwrócić go w stanie zmienionym, jeśli zmiana wynikała wyłącznie ze zwykłego zarządu.

O moich wątpliwościach dotyczących sposobu tego korzystania pozwolę sobie jeszcze napisać, tym razem koncentrując się jednak na ciekawym spostrzeżeniu dotyczącym omyłkowego podania podstawy prawnej przy informowaniu o uprawnieniu do odstąpienia.

Przedsiębiorcy wielokrotnie używają wzorców zaczerpniętych od konkurencji. Właściwie w obrocie elektronicznym zwyczajową praktyką nowotworzonego sklepu internetowego jest wykorzystywanie regulaminów sprzedaży podmiotu, który w danej branży uchodzi za rozpoznawalnego lidera. Formularze odstąpienia oraz informacje o uprawnieniu są wielokrotnie powielane, często bez jakiejkolwiek wiedzy prawnej oraz weryfikacji pod kątem aktualności – w kontekście dynamicznie rozszerzanego rejestru klauzul niedozwolonych.

Często zdarza się w rezultacie, iż podmiot zawierający umowę poza lokalem przedsiębiorstwa błędnie informuje o uprawnieniu zawartym w art. 7 ust. 1 OchrKonsU i na odwrót – podmiot prowadzący sprzedaż na odległość błędnie odsyła konsumenta do art. 2 ust.1 Ustawy. Choć na pierwszy rzut oka można by uznać, iż jest to bez znaczenia, ponieważ przepisy te mają niemalże takie samo brzmienie, to jednak okazuje się, że do innych wniosków dochodzą organy ochrony interesów konsumentów.

Takie „niewinne” niedbalstwo było już w decyzjach Prezesa UOKIK podstawą zarzutu stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej określonej w art. 5 ust. 1 i 3 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, w świetle którego za nieuczciwą praktykę rynkową wprowadzająca w błąd uznaje się działanie, które w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął.

Spróbujmy zastanowić się czy i na ile przekazanie informacji o błędnej podstawie prawnej wprowadza konsumenta w błąd?

Przede wszystkim od uznania czy mamy do czynienia z umową zawartą poza lokalem przedsiębiorstwa czy na odległość, zależy ustalenie chwili, od której rozpoczyna bieg termin do odstąpienia od umowy. W przypadku umowy zawartej poza lokalem – od dnia zawarcia umowy; w przypadku umowy na odległość – co do zasady od dnia wydania rzeczy (w odniesieniu do świadczenia usług od dnia zawarcia umowy). O rozróżnieniu tym zapominają często nawet rzecznicy praw konsumentów, żądając uznania za skuteczne odstąpień od umów zawartych w toku pokazu, których wykonanie nastąpiło przez późniejsze doręczenie towaru, a od których konsumenci odstąpili po doręczeniu towaru, choć od momentu  ich zawarcia upłynęło już 10 dni.

Ponadto odmiennie kształtują się skutki nienależytego pouczenia konsumenta o przysługujących mu uprawnieniach. W przypadku umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa, konsument może odstąpić od umowy w terminie 10 dni od dnia, w którym, dowiedział się o istnieniu takiego uprawnienia, nie później jednak niż 3 miesiące od dnia zawarcia umowy.  W przypadku umowy zawartej na odległość, gdy przedsiębiorca nie udzielił informacji o przysługującym konsumentowi prawie do odstąpienia od umowy, ale również innych informacji wymienionych w art. 9 ust. 1 (przykładowo: o istotnych właściwościach świadczenia i jego przedmiotu,  o zasadach zapłaty ceny lub wynagrodzenia, o miejscu i sposobie składania reklamacji) termin ten co do zasady wynosi 3 miesiące od dnia wydania rzeczy. Różne są również katalogi umów, w których przypadku wyłączono opisywane tu uprawnienia.

Choć można polemizować z tym poglądem, Prezes UOKIK przyjmuje, iż powyższe oraz kilka innych odmienności powodują, że konsument, który otrzymał informację o odstąpieniu z błędną podstawą prawną może zostać wprowadzony w błąd, a powszechne stosowanie błędnego wzorca stanowi naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Warto zerknąć w treść pouczeń zawartych w stosowanych wzorcach. Łatwiej bronić się przed Prezesem UOKIK jeśli podstawa prawna nie jest podana, aniżeli wówczas gdy jest podana błędnie, najlepiej natomiast zadbać, by była prawidłowa.

Zostaw komentarz

*