Blog 07032013Choć zasady przewidziane dla obliczania terminów w prawie cywilnym są generalnie jasne, to w praktyce prawidłowe ustalenie terminu 10 dni na odstąpienie od umowy bez podania przyczyny rodzi pewne trudności. Postaram się opisać poniżej kilka z nich, w szczególności związanych z sobotą, i dniami wolnymi od pracy.

Dziesięć (a już wkrótce czternaście) długich dni musi upłynąć od zawarcia umowy (poza lokalem przedsiębiorstwa) lub od wydania rzeczy (umowa na odległość), by przedsiębiorca, który należycie zrealizował obowiązek informacyjny mógł odetchnąć z ulgą i uznać, że bez podania przyczyny konsument od umowy już nie odstąpi.

Jeden z komentarzy do wpisu dotyczącego zwrotu towaru używanego, jak również moje wieloletnie doświadczenia związane z roszczeniami konsumenckimi wskazują jednak, że liczenie do dziesięciu nie zawsze musi być takie łatwe.

We wpisie Konsument w szpitalu, odstąpienie po terminie z powodu choroby przybliżyłem nieco zasady dotyczące terminu prekluzyjnego jakim jest termin na odstąpienie od umowy bez podania przyczyny. W tym miejscu przypomnę tylko jedno – jego przekroczenie, choćby o jeden dzień, w zasadzie prowadzi do nieodwołalnego wygaśnięcia uprawnienia, a powoływanie się na zasady współżycia społecznego czy też dobre obyczaje, nie powinno, moim zdaniem, prowadzić do innej oceny. W rezultacie nieprawidłowości w wyliczeniu terminu 10 dni mogą być bardzo doniosłe, nawet jeśli konsument uchybi  terminowi bez swojej winy.

Zgodnie z art. 111 § 1. kodeksu cywilnego termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia, a jeżeli początkiem jego biegu jest pewne zdarzenie, nie uwzględnia się przy obliczaniu tego terminu dnia, w którym to zdarzenie nastąpiło.

W prostych słowach oznacza to, że jeśli towar konsument odebrał w poniedziałek (umowa na odległość) to dziesięć dni liczmy od wtorku, podobnie jeśli podpisał umowę w środę (umowa poza lokalem przedsiębiorstwa) to dziesięć dni liczymy od czwartku.

W dalsze kolejności należy wskazać, art. 115 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy, termin upływa dnia następnego.

Zgodnie z ustawą z dnia 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy za takie dniu uznajemy wyłącznie:

        1. 1 stycznia – Nowy Rok,
        2. 6 stycznia – Święto Trzech Króli,
        3. pierwszy dzień Wielkiej Nocy,
        4. drugi dzień Wielkiej Nocy,
        5. 1 maja – Święto Państwowe,
        6. 3 maja – Święto Narodowe Trzeciego Maja
        7. pierwszy dzień Zielonych Świątek,
        8. dzień Bożego Ciała,
        9. 15 sierpnia – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny,
        10. 1 listopada – Wszystkich Świętych,
        11. 11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości,
        12. 25 grudnia – pierwszy dzień Bożego Narodzenia,
        13. 26 grudnia – drugi dzień Bożego Narodzenia,
        14. niedziele.

Jeśli termin na odstąpienie od umowy upływa w którymś z ww. dni to złożenie oświadczenia w kolejnym dniu będzie skuteczne. 

Nie ma natomiast żadnej wątpliwości, że sobota dniem wolnym od pracy nie jest. Dziś już nie istnieją rozbieżności w orzecznictwie w tym zakresie w związku z wpisaną do księgi zasad prawnych uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2003 r., III CZP 8/03, (OSNC 2004, nr 1, poz. 1), w której Sąd Najwyższy stwierdził, że sobota nie jest dniem uznanym za wolny od pracy w rozumieniu art. 115 k.c. w zw. z art. 165 § 1 k.p.c. 

Jeśli dziesiąty dzień terminu odstąpienia od umowy upływał w sobotę to termin ten zakończył swój bieg. Nie ma znaczenia, że konsument o tym nie wiedział czy też poczta była w sobotę zamknięta. Wbrew twierdzeniom, z którymi spotkałem się w pismach co najmniej kilku rzeczników praw konsumentów termin ten nie przesuwa się na poniedziałek.

Jak widać dniem wolnym od pracy nie jest również Wigilia Bożego Narodzenia czy też Wielka Sobota  – choć powinno być to oczywiste, wielu konsumentów zgłaszając roszczenia przyjmuje zasadę „skoro nie byłem w pracy to dzień był wolny od pracy”.

Kolejną kwestią, która budzi wątpliwości w praktyce jest uznawania przez konsumentów, że jeśli dzień wolny od pracy przypadnie przykładowo na piąty i szósty dzień terminu, to termin ten przedłuży się o dodatkowe dwa dni.

Nic bardziej mylnego – termin ten upłynie dokładnie dzisiątego dnia, a święta, które będą miały miejsce w jego trakcie nie wpłyną na jego wydłużenie. 

Zasada wyrażona w art. 115 k.c. dotyczy tylko sytuacji, w której to koniec terminu przypada na dzień ustawowo wolny od pracy. To również częsty błąd popełniany przez konsumentów, którzy twierdzą, że w okresie świątecznym termin niejako „uległ zawieszeniu”.

Warto dokładnie policzyć czy konsument złożył oświadczenie o odstąpieniu w terminie, jeden dzień może bowiem pozwolić na utrzymanie umowy w mocy.

10 komentarzy

  • swiru pisze:

    A jeżeli firma w sobotę nie pracuje i nie ma jak jej złożyć informacji o odstąpieniu od umowy?Czy wówczas termin ulega wydłużeniu do poniedziałku? Albo co w sytuacji, gdy w dniach kiedy mógłbym złożyć takie oświadczenie firma była nieczynna (chociaż były dni robocze), a potem nie miałem możliwości złożenia oświadczenia bo np. wyjechałem?

    • Dziękuję za komentarz, co do zasady chwilą złożenia oświadczenia woli jest moment w którym jego adresat mógł zapoznać się z jego treścią. W przypadku terminu na złożenie oświadczenia o odstąpieniu jest inaczej – za sprawą przepisu ustawy skutek złożenia następuje już z chwilą nadania przesyłki przez konsumenta, a co za tym idzie nie ma znaczenia czy odbiorca pracuje, czy odbierze ją w terminie czy tez z drugim awizo.

  • Patryk pisze:

    Witam,

    mam kilka wątpliwości odnośnie terminu, prosiłbym o ich rozwianie.

    Rzecznik Konsumentów, wysłał reklamację w imieniu klientki 19 grudnia 2013 roku ( czwartek ). Adresat pismo otrzymał 20 grudnia. W treści reklamacji, rzecznik napisał, że należy odpowiedzieć w terminie 14 dni od dnia otrzymania pisma.

    a) pierwsze pytanie, czy termin 14 dni liczony jest od dnia 19 grudnia, czy od daty dostarczenia ? W treści umowy zapisano, że od dnia otrzymania, natomiast przepisy stanowią, że terminy oznaczone w tygodniach, liczy się bez ” pewnego zdarzenia „, a więc bez dnia następnego po tym zdarzeniu.

    Adresat odpowiedział pismem, które odebrano 3 stycznia 2014 ( piątek), data nadania nie jest znana ( prawdopodobnie 2 stycznia, bądź doniesiono to osobiście, jest jedynie stempel urzędu miejskiego, z datą 3 stycznia i dopiskiem „wpłynęło „)

    b ) czy przekroczył termin 14 dni ?

    • Osobiście nie zaryzykowałbym wyciągania w takich okolicznościach negatywnych skutków prawnych w stosunku do przedsiębiorcy z tytułu nie udzielania Rzecznikowi informacji w terminie. W mojej ocenie nałożenie grzywny nie wchodzi w rachubę.

      Inną sprawą jest powstanie domniemania wynikającego z ustawy o sprzedaży konsumenckiej – tu 14 dni to niewątpliwie termin na to, by złożyć oświadczenie w taki sposób, by adresat mógł zapoznać się z jego treścią, więc jego nadanie w ostatnim dniu raczej doprowadzi do przekroczenia terminu (choć możliwe jest przecież, że sprzedawca dodatkowo nadał oświadczenie faksem lub mailem.

      Wszelkie terminy wynikające z wezwań organów liczymy od dnia doręczenia wezwania.

  • Anonim pisze:

    Witam,
    Uprzejmie proszę o odpowiedź na następujące pytanie:
    Od którego dnia należy liczyć upływ terminu na zwrot towaru zakupionego w sklepie stacjonarnym? Czy jeśli mowa jest o prawie zwrotu w ciągu 14 dni od dnia zakupu, to czy wliczamy w te 14 dni dzień zakupu, czy liczymy zaczynając od dnia następnego po dniu zakupu?

    Z góry dziękuję za odpowiedź

  • Mar pisze:

    Dzień dobry, mam pytanie dotyczące reklamacji. Reklamowany towar wysłałam dnia 30.12.15 roku, sprzedawca odebrał go 31.12, w związku z tym termin odpowiedzi na reklamacje upłynął wczoraj tj. 14.01.16, czy w związku z tym, że nie otrzymałam żadnej odpowiedzi do dnia dzisiejszego, mogę uznać reklamację za uznaną? Czy w związku z dwoma wolnymi dniami w styczniu termin ten przesuwa się w przypadku reklamacji? Pozdrawiam

    • Dzień dobry, termin przesuwa się jednie wówczas, gdy dzień ustawowo wolny od pracy przypada w ostatnim dniu terminu. Termin 14 dni to termin kiedy odpowiedź powinna dojść (tak by mógł zapoznać się z nią w toku zwykłych czynności) do konsumenta, a nie zostać wysłana.

      • Mar pisze:

        Dziękuję za odpowiedź. Co w takim razie powinnam zrobić gdy w dniu dzisiejszym dostałam decyzję o nie uznaniu reklamacji? Termin upłynął 14.01.
        Pozdrawiam

        • Proponuję przedsądowe wezwanie, a w razie braku efektu pozew – rzecznik praw konsumentów powinien pomóc, a w zakresie przedsądowego wezwania również można przy spełnieniu określonych kryteriów skorzystać z darmowej pomocy prawnej (od stycznia 2016 r.)

Zostaw komentarz do Mar Cancel Reply

*