Na Szybko

Na Szybko – Prezes UOKIK karze za brak potwierdzenie na piśmie w sprzedaży na odległość

Trafiłem dziś na ciekawą decyzję Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która powinna uzupełnić nieco mój wpis dotyczący obowiązku potwierdzenie na piśmie określonych informacji w sprzedaży na odległość.

Okazuje się, że problem odpowiedzialności za naruszenie zbiorowych praw konsumentów w związku z nierealizowaniem opisywanych we wpisie obowiązków jest nie tylko teoretyczny (dotychczas byłem zdania, że choć to ewidentne naruszenie zbiorowych praw konsumentów to jednak szansa na wszczęcie postępowania przez Prezesa UOKIK i otrzymania kary jest stosunkowo niska)

W tej decyzji z dnia 24 czerwca 2013 r. Prezes UOKIK nakłada na przedsiębiorcę karę pieniężną m.in. z tytułu braku należytego zrealizowania obowiązku potwierdzenia na piśmie określonych informacji w sprzedaży na odległość. (zaznaczenia mojego autorstwa).

Jest to o tyle ciekawe, że szacuje się śmiało, iż ok. 90% sklepów internetowych ma problem z należytym realizowaniem tego obowiązku informacyjnego. Warto zastanowić się czy kupując przez Internet otrzymujecie Państwo pisemne potwierdzenia i jak często.

Co na to Prezes UOKIK ? Ruszając na sklepy internetowe można z łatwością podreperować budżet karami skoro uzasadnienie tego typu decyzji jest już właściwie gotowe. Czas pokaże czy tego typu decyzje będą wydawane częściej. W każdym razie warto znać kolejne ryzyko związane z e-handlem.

15 komentarzy

  • Decyzje związane z naruszeniem art. 9 ust. 3 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów wydawane są od kilku dobrych lat, tak więc powyższa decyzja nie jest nowa w tej materii. Przypomnę tylko, że swojego czasu karę za to dostał pobieraczek.pl.

  • Dziękuję za komentarz. We wpisie dotyczącym tego obowiązku na ryzyko związane z potencjalną karą ze strony Prezesa UOKIK nie zwracałem uwagi, koncentrując się w zasadzie nad kwestią wydłużenia uprawnienia do odstąpienia – stąd ten wpis.

    Nie zmienia to faktu, że opisany obowiązek w dalszym ciągu realizowany jest bardzo rzadko prawidłowo, więc to potencjalne zagrożenie powinno również wpływać na poświęcenie mu przez przedsiębiorców większej uwagi.

    W dalszym ciągu uważam jednak, że donioślejszą sankcją będzie jednak wydłużenie terminu na odstąpienie.

  • Marcin_k pisze:

    O jacie kręcę. Czyli nawet jeśli informuję o prawie odstąpienia od umowy w terminie 10 dni w regulaminie sklepu i klient by złożyć zamówienie musi zaznaczyć, że zapoznał się i akceptuje regulamin to i tak ze względu na to, że nie wysyłałem tych informacji także w postaci pisemnej wydrukowanej wraz z przesyłką to i tak konsumenci mają 3 miesięczny okres zwrotu towaru?

    • Jest dokładnie tak jak Pan pisze, co świadczy o tym, że nie jest to jednak powszechna wiedza. Na szczęście dla przedsiębiorcy również konsumenci nie są w większości świadomi skutków braku takiej informacji i przysługujących im w związku z tym uprawnień.

  • M-Z pisze:

    Niech się UOKiK zajmie prawdziwymi naruszeniami praw konsumenckich – próbom uchylenia się przed przyznaniem praw zw. z zakupem na odległość.
    Taki na przykład Komputronik w przypadku zakupu przez Internet, ale z odbiorem osobistym zastrzega (nie dając żadnego wyboru w tej kwestii) że dokonane zamówienie jest w istocie „rezerwacją” i że towar zostanie sprzedany „na miejscu” w salonie. Zatem pozbawia konsumenta praw wynikających ze sprzedaży na odległość, bo „nie ma tu sprzedaży na odległość”.

  • borisch pisze:

    Po przeczytaniu tego wpisu niechętnie aczkolwiek wracam do feralnego zakupu o którym już wspominałam. Gdybym choć w minimalnym procencie nie była świadoma swoich praw to przedsiębiorca u którego dokonałam zakupu najprościej ujmując wykiwałby mnie. Otóż transakcja została zawarta za pośrednictwem znanego portalu aukcyjnego. Sprzedawca na stronie ów portalu nie ma żadnego regulaminu-ani słowa o zwrocie towaru. Ja osobiście odbierając przesyłkę w pierwszej chwili byłam w szoku,że oprócz butów nie ma nic-gwarancji którą daje producent tej marki w innych sklepach,nawet paragonu fiskalnego. Świadomość właścicielki sklepu odnośnie praw konsumenta, jak okazało się podczas długiej walki o swoje ,jest na poziomie zerowym. Każdy może? Uważam,że skoro za coś się biorę-w tym wypadku za sklep internetowy-to obowiązkiem jest przestrzeganie prawa. Od dobrych kilku lat większość zakupów dokonuję za pośrednictwem internetu,ale od tego feralnego wydarzenia zanim coś kupię wnikliwie czytam regulamin. Proszę mi wierzyć większość sklepów łamie podstawowe prawa konsumenta i niewielu do zamówienia dołącza odpowiednie dokumenty

    • Dziękuję za komentarz. Ma Pani rację, akurat ten obowiązek jest wyjątkowo często bagatelizowany. Wydaj się jednak, że jest to większy problem dla przedsiębiorcy (stąd moje wpisy). Również brak regulaminu (czyli brak pouczenia) wpływa na wydłużenie terminu na odstąpienie od umowy bez podania przyczyny.

  • Hubert pisze:

    Witam,
    Mam pewien problem, może będą w stanie Państwo pomóc.
    Zawarłem umowę na odległość (telefonicznie) z siecią kablową ponad 4 miesiące temu. Była to umowa, która została zawarta jeszcze w trakcie obowiązywania umowy pisemnej, na świadczenie usług – telefon, tv i internet. Nowa umowa dotyczyła przedłużenia obowiązywania usług tv i telefon z dodatkowym zwiększeniem transferu za internet. Usługi świadczone były zgodnie z umową od momentu zawarcia jej telefonicznie, czyli 4 miesiące temu. Nigdy nie otrzymałem potwierdzenia pisemnego tej umowy.
    Po pracach modernizacyjnych usługodawcy okazało się, że zmniejszono mi prędkość internetu do wartości wynikającej z umowy pisemnej. Skontaktowałem się więc z usługodawcą i okazało się, że nie ma nigdzie wzmianki o zawarciu przeze mnie umowy telefonicznej. Rozmowy są nagrywane o czym wspomniałem, ale na razie nie udało się sprawy wyjaśnić.

    Mam więc pytanie czy zgodnie z art.9 ust.3 czy jeśli przedsiębiorca nie potwierdził umowy pisemnie to czy taka umowa jest ważna? Dodatkowo jeśli dobrze rozumiem nie przysługuje mi już prawo do odstąpienia ze względu na to, że czas świadczenia usługi przekracza 3 miesiące zgodnie z art.10 ust. 2

    Z góry dziękuję za wszelkie wyjaśnienia i pomoc.

  • Dzień Dobry, niezrealizowanie obowiązku informacyjnego nie wpływa na ważność umowy. Nie do końca rozumiem co teraz twierdzi usługobiorca, ale zakładam, że uznaje, iż umowa przedłużyła się na gorszych (aniżeli Pan ustalił ) zasadach. Jeśli jest Pan niezadowolony proszę spróbować wypowiedzieć umowę – prawdopodobnie przedsiębiorca traktuje ją obecnie jako zawartą na czas nieokreślony, skoro twierdzi, że nie było rozmowy.

    Odnośnie odstąpienia, to w tego typu sytuacjach może naleźć również zastosowanie wyłączenie z art. 10 ust. 3 pkt 1 – za Pana zgodą doszło bowiem do rozpoczęcia świadczenia usług przed upływem terminu na odstąpienie.

    • Hubert pisze:

      Witam,
      Dziękuję za odpowiedź. Usługodawca nie znalazł wzmianki o zawartej umowie telefonicznej, ja niestety również nie mam żadnego potwierdzenia zawarcia tej umowy. Zapewne tego typu umowa telefoniczna byłaby w formie aneksu, bowiem zawierana była w trakcie obowiązującej umowy pisemnej, której ważność mija już za kilka dni.
      Usługodawca posiada tylko informacje o tej umowie pisemnej, stąd warunki świadczy obecnie według niej.Czekam jeszcze na kontakt ze strony usługodawcy w sprawie poszukiwań rozmowy telefonicznej, które rejestrują. Jeśli rozmowa nie zostanie odnaleziona to pewnie będę mógł podpisać nową umowę po wygaśnięciu obecnej pisemnej.
      Obawiam się tu tylko jednego, że za jakiś czas po podpisaniu nowej umowy, rozmowa telefoniczna nagle zostanie odnaleziona i będę związany dwoma umowami co raczej byłoby niewskazane 🙂

  • Odnośnie Pan obawy o związanie dodatkową umową – nie widzę takiej możliwości. Zakładam, że zakres świadczeń z ww. umów się pokrywa. Po prostu sugeruję rozważyć powstrzymanie się ze spełnieniem świadczenia z takiej „odnalezionej” umowy do czasu wyjaśnienia sprawy.

  • Hubert pisze:

    Dziękuję za odpowiedzi.
    Pozdrawiam, miłego dnia.

  • natalia pisze:

    Witam, mam pewien problem mianowicie zakupiłam buty w jednym z butkiów na znanym portalu społecznościowym, przesyłka tylko i wyłacznie za pobraniem co z jednej strony mnie ucieszylo, a z drugiej zszokowało. Pieknie prezentujace sie buciki na zdjeciu odbiegały znacząco od tego co otrzymałam, dodam żę nie bylo dopisku typu „zdjecia moga odbiegać od realnego wyglądu itp” napisałam wiec wiadomość że chce oddac buty, że prosze o adres i formularz zwrotu, niestety moje konto zostalo zablokowane przez sklep a ja zostalam z tymi „butami” w pudelku nie bylo paragonu,faktury niczego co potwierdziłoby zakup. Co moge w takiej sytuacji zrobic? wiem ze butik ma kilka profili na portalu i sa Panie, ktore zostaly w ten sam sposob potraktowane jak ja.

    • Można złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy w terminie 14 dni od wydania rzeczy oraz pozwać sprzedawcę o zwrot ceny. Jeśli nie została Pani o tym uprawnieniu poinformowana to termin wydłuża się do 12 miesięcy, lecz nie później niż 14 dni od poinformowaniu Panią przez przedsiębiorcę. Rzecznik praw konsumentów powinien pomóc przygotować pozew.

Zostaw komentarz do Dominik Jędrzejko Cancel Reply

*