Blog 08042013Żądanie numeru PESEL przy zawieraniu umów nie było dotychczas w obrocie konsumenckim praktyką powszechną. Wydaje się, że uchwalane właśnie zmiany procedury cywilnej w wielu przypadkach na dobre zakończą rozważania na temat tego czy numery PESEL to dane, których gromadzenie może naruszać zasadę adekwatności w przetwarzaniu danych osobowych. Być może niektórzy przedsiębiorcy już teraz powinni rozważyć modyfikację wzorców umownych, formularzy rejestracyjnych w sklepach internetowych itp. , tak by numer PESEL konsumenta uzyskać przy zawieraniu umowy, gdyż jego brak może utrudnić dochodzenie roszczeń w przyszłości.

Podmiot będący administratorem danych osobowych powinien wykazać jaka jest podstaw ich przetwarzania, co przekłada się na wskazanie konsumentowi podstawy żądania podania określonych danych osobowych. Taką podstawą może być oczywiście zgoda każdej osoby, której dane dotyczą (art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie danych osobowych) lub podstawa prawna, z której wynika, że wykorzystywanie danych jest niezbędne dla zrealizowania uprawnienia bądź spełnienia określonego obowiązku (art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych).

Pisałem już na Blogu ( Zgoda na przetwarzanie danych osobowych jako niedozwolone postanowienie umowne ), że w przypadku przetwarzania danych osobowych jedynie w celu realizacji umowy zgoda na przetwarzanie nie jest w ogóle potrzebna, a jej nadgorliwe i błędne sformułowanie może wiązać się z odpowiedzialnością za naruszenie zbiorowych praw konsumentów.

Wygląda na to, że do grupy danych osobowych, których przetwarzanie będzie w zasadzie prawie zawsze adekwatne  dołączy już wkrótce numer PESEL oraz NIP konsumenta, które to dane są w praktyce przez wielu konsumentów podawane z dużą nieufnością oraz ostrożnością.

Wynika to z uchwalanej właśnie nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, która czyni jednym z wymogów formalnych pozwu przeciwko konsumentowi (osoba fizyczna) wskazanie właśnie numeru PESEL lub NIP.

Obecnie ustawa o stosownej zmianie kodeksu postępowania cywilnego ( tu projekt – zaznaczenia mojego autorstwa) trafiła do Senatu, co spotkało się z zastrzeżeniami wielu prawników (przykładowo oficjalny sprzeciw wyraziła Naczelna Rada Adwokacka). Ogólnie staram się przekazywać na Blogu informacje praktyczne, stąd rzadko podejmuję tematy związane z pracami legislacyjnymi, jednak kiedy omawiana zmiana procedury cywilnej wejdzie w życie, może okazać się, że przedsiębiorca, który ww. danych nie gromadził, dla dochodzenia roszczeń z umów zawieranych już na obecnym etapie, dane te musi pozyskać we własnym zakresie.  Można się również łatwo domyślić, że konsument, który nie chce się wywiązać z umowy raczej nie będzie skłonny do ich uzupełnienia na potrzeby sporu.

Nie chcę również w tym miejscu pisać co oznacza dla profesjonalnego pełnomocnika ten dodatkowy obowiązek – dość będzie wskazać na potrzeby wpisu, że w przypadku braku numeru PESEL pozwanego trzeba będzie tego numeru poszukać, co oczywiście nie dzieje się za darmo i nie koniecznie musi przynieść zamierzony rezultat. (wyobraźmy sobie przykładowo przedsiębiorcę, który zawarł umowę z Adamem Kowalskim zamieszkałym przy ul. Wiosennej 10 w Warszawie, który to Adam Kowalski nigdy nie był tam jednak zameldowany, a przedsiębiorca nie posiada innych danych).

Odnośnie numeru PESEL spotkałem się w praktyce z wątpliwościami przedsiębiorców dotyczącymi tego czy w każdym przypadku można wymagać jego podania od konsumentów – wątpliwości te były o tyle zasadne, że często podnosili je sami konsumenci.

Zgodnie z art. 26. 1.  ustawy o ochronie danych osobowych:

Administrator danych przetwarzający dane powinien dołożyć szczególnej staranności w celu ochrony interesów osób, których dane dotyczą, a w szczególności jest obowiązany zapewnić, aby dane te były:
1) przetwarzane zgodnie z prawem,
2) zbierane dla oznaczonych, zgodnych z prawem celów i nie poddawane dalszemu przetwarzaniu niezgodnemu z tymi celami, z zastrzeżeniem ust. 2,
3) merytorycznie poprawne i adekwatne w stosunku do celów, w jakich są przetwarzane,
4) przechowywane w postaci umożliwiającej identyfikację osób, których dotyczą, nie dłużej niż jest to niezbędne do osiągnięcia celu przetwarzania.

Jeśli komentowana zmiana wejdzie w życie, w mojej ocenie w większości przypadków znikną wątpliwości czy numery PESEL i NIP to dane, które można gromadzić jako adekwatne w stosunku do celów ich przetwarzania. Przedsiębiorca bowiem będzie potrzebował tych danych zawsze póki zawarta z nim umowa nie zostanie przez konsumenta należycie wykonana – a więc z reguły póki nie otrzyma zapłaty zapłaty w całości. Można nawet założyć, iż przesłanka adekwatności jest zrealizowana już teraz, gdyż przedsiębiorca może zakładać, iż w przyszłości (w przypadku braku wywiązania się przez konsumenta z umowy) będą obowiązywać przepisy, które czynią koniecznym uzyskanie numeru PESEL konsumenta dla dochodzenia od niego roszczeń.

Dlatego też już teraz warto rozważyć (zapewne w zależności od tego czy w ogóle występuje potrzeba sądowej windykacji należności) czy numerów PESEL i NIP nie zacząć od konsumentów pozyskiwać na etapie zawierania umowy. Jeśli w prowadzonej działalności przy zawarciu umowy nie weryfikuje się dokumentu tożsamości konsumenta, to zapewne warto również wyposażyć się w oprogramowanie, które pozwala na weryfikację autentyczności podawanych przez konsumentów numerów. Tak naprawdę jeszcze nie wiadomo jaki będzie rezultat skierowania pozwu przeciwko konsumentowi, który podał przedsiębiorcy błędny numer lub numer osoby trzeciej.

5 komentarzy

  • przedsiębiorca pisze:

    Witam,
    Tak się zastanawiam, czy spółka podejmując współpracę z nowym kontrahentem – spółką jawną, ma prawo żądać od niej danych wspólników takich jak pesel, adres i nr dowodu? ostatnio spotkałam się z taką sytuacją i wydaje mi się to co najmniej dziwne. przeważnie w obrocie gospodarczym do uwierzytelnienia firmy wystarcza nip, regon krs i ew. dokumenty finansowe a nie osobiste dane wspólników czy członków zarządu.
    byłabym wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam!

    • Dzień Dobry, nie widzę w tym problemu – proszę zwrócić uwagę, że każda osoba fizyczna ujawniana w KRS jest wpisywana z numerem PESEL (jeśli posiada). Można być bardziej zachowawczym w stosunku do numeru dowodu, gdyż sam PESEL wystarczy dla identyfikacji osoby fizycznej w pełni.

  • Mieczysław Klonowski pisze:

    Po co jeszcze imiona i nazwisko, nazwisko panieńskie matki, adres zamieszkania, data i miejsce urodzenia, numer telefonu, email, numer dowodu i przez kogo wydany,(brakuje jeszcze numeru buta), skoro niepowtarzalne numery dowodu, NIP i Pesel konkretnie i jednoznacznie nas identyfikują? Chyba, że te numery nie są niepowtarzalne! Do tej pory wydawało mi się Polski Rząd(oczywiście nie osobiście , ma od tego ludzi) zarządza jakąś centralną bazą, gdzie ma o nas dość informacji, które nas mogą zidentyfikować a prawdopodobnie i jeszcze coś ponad to ale są to dane zastrzeżone. Teraz coraz częściej się dowiaduję, że jeżeli ma się pieniądze można sobie takie dane kupić i nimi handlować, czy je przetwarzać. Mając czyjś NIP można go np. bezkarnie sprawdzać w KRD itd.

  • studentka pisze:

    Mam pytanie w kontekście inicjatyw edukacyjnych finansowanych ze środków unijnych. Czy instytucja prowadząca taki projekt (uczestnicy biorą w nim udział nieodpłatnie) ma prawo żądać ode mnie podania numeru PESEL argumentując to w ten spodób, że jest on potrzebny do celów weryfikacyjnych? Będę wdzięczna za odpowiedź.

    • Trudno powiedzieć, ale istotnie może być to niezbędne – zakładam, że wszystko zależy od faktycznej procedury weryfikacji – nie znając jej nie można ustalić czy wymagane dane są zbędne dla celu przetwarzania.

Zostaw komentarz do Mieczysław Klonowski Cancel Reply

*