Regulaminy, warunki ogólne i inne wzorce umowne od pewnego czasu znajdują się „pod ostrzałem”. Nic dziwnego, że w obrocie konsumenckim pojawiają się czasem koncepcje, których celem jest uniknięcie odpowiedzialności za stosowanie niedozwolonych postanowień umownych. Jedną z takich koncepcji jest uznanie umowy za indywidualnie uzgodnioną na podstawie oświadczenia konsumenta. Proponuję kilka słów na temat tego, jak w wyniku słabej znajomości prawa konsumenckiego, można zrealizować taką koncepcję ze sporym ryzykiem i bez jakichkolwiek korzyści dla przedsiębiorcy.

Zacząć warto od tego, że zgodnie z art. 3851 § 1 kodeksu cywilnego tylko takie postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które nie są uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne).

W rezultacie jednym z zarzutów zmierzających do przeciwstawienia się roszczeniu o uznanie postanowienia za niedozwolone może być zarzut indywidualnego uzgodnienia tego postanowienia.

Sytuacja przedsiębiorcy komplikuje się dodatkowe z uwagi na doprecyzowanie, iż nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, przy czym w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. (art. 3851 § 3 k.c.). Kolejnym utrudnieniem jest ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, który ciąży na przedsiębiorcy,  gdyż to on z reguły powołuje się na tą okoliczność. (art. 3851 § 4 k.c.).

Ograniczając się wyłącznie do ww. przepisów i nie nie mając szerszej wiedzy z zakresu prawa konsumenckiego, można odnieść wrażenie, że wystarczy odebrać od konsumenta oświadczenie o tym, że wszystkie warunki uzgodnione zostały indywidualnie, by móc wprowadzić do zawieranej umowy najbardziej restrykcyjne warunki. Idealnie niefortunnym zrealizowaniem tej koncepcji jest wprowadzenie treści takiego oświadczenia prosto do stosowanego wzorca.

Rozwiązanie to jest pozbawione sensu co najmniej z kilku powodów, przy czym jednym z nich jest możliwość uznanie takiej praktyki za naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, która zainspirowała mnie do tego wpisu. Jedna z najnowszych decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotycząca poznańskiej spółki Family House  (Decyzja  nr RPZ-61/16/12/JM z dnia 13 listopada 2012 r.) kwestionuje zastosowanie we wzorcu postanowienia:

„Zainteresowany oświadcza że wszystkie postanowienia zawarte w umowie rezerwacji zostały przez niego indywidualnie uzgodnione z FAMILY HOUSE Sp. z o.o.”

Prezes  Urzędu odnajduje w ww. postanowieniu analogię do klauzuli niedozwolonej wpisanej w pozycji 461 Rejestru tj.:

„Korzystając z prawa do indywidualnego uzgodnienia warunków umowy wnoszę o zmianę następujących elementów umowy:……………poprzez nadanie im brzmienia jak w załączniku do umowy. Pozostałe nie wymienione wyżej postanowienia umowy uważam za indywidualnie uzgodnione, akceptując je bez zastrzeżeń co potwierdzam własnoręcznym podpisem, znając skutki prawne postanowień umowy”

Przedmiotem wpisu nie chcę jednak czynić rozważań o tym czy ww. klauzule są tożsame pod względem celu oraz w kontekście stanów faktycznych.

Moje wątpliwości budzi natomiast dodawanie do wzorców postanowień, które nie przynoszą przedsiębiorcy żadnych korzyści, a narażają go na ryzyko, które jak widać zmaterializowało się w treści przytaczanej decyzji, gdyż w konsekwencji przyczyniło się do nałożenia kary pieniężnej.

Po pierwsze, postanowienia uzgodnione indywidualnie podlegają ocenie w świetle art. 5, 58 i 3531 kodeksu cywilnego (przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z 8 stycznia 2003 r., II CKN 1097/00). Warto zaznaczyć również że „sprzeczność z zasadami współżycia społecznego” z art. 58 § 2 jest pojęciem analogicznym do „sprzeczności z dobrymi obyczajami” z art. 3851. Oznacza to, że również postanowienia uzgodnione indywidualnie można badać pod kątem tego czy rażąco naruszają interes konsumenta, a rezultatem takiego badania może być uznanie ich za nieważne.

Po drugie, warto pamiętać o art 74 § 2 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym, mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny,  jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą. Oznacza to, że mimo podpisania wzorca czy też odrębnego oświadczenia konsument w sporze sądowy może zawsze korzystać z szerokiego zakresu środków dowodowych, by wykazać, że w rzeczywistości (mimo podpisania stosownego oświadczenia) postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione. Może być to przykładowo przesłuchanie świadków, którzy byli obecni przy zawarciu umowy.

Po trzecie, jeśli już koniecznie przedsiębiorca czuje potrzebę zabezpieczenia się oświadczeniem o indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy to sens umieszczanie tego typu postanowienia we wzorcu jest trudny do odgadnięcia. Rezultatem takiej praktyki jest w zasadzie powstanie domniemania, że z uzgodnienie indywidualnym nie mieliśmy do czynienia. Jeśli już uparcie dążyć do odebrania takiego oświadczenia to z pewnością w odrębnym dokumencie, a nie w stosowanym wzorcu umownym, który proponuje się konsumentowi do podpisania.

Podsumowując, czasem nieumiejętne wcielenie w życie rozwiązań prawnych może zrodzić więcej szkód, aniżeli pożytku. Zawieranie we wzorcach umownych oświadczeń o ich indywidualnym uzgodnieniu jest dobrym przykładem tego jak nieznajomość prawa konsumenckiego i lekka nadgorliwość może skutkować karą pieniężną. Ostatecznie można też z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że przedsiębiorca nie miał okazji skorzystać z tego postanowienia w praktyce w celu ochrony swojego interesu, więc jego stosowanie nie miało uzasadnienia w konkretnych korzyściach.

Zostaw komentarz

*