Przedsiębiorcom prowadzącym działalność w sprzedaży bezpośredniej nie trzeba wyjaśniać, że z reguły zainteresowanie organów ochrony praw konsumentów nie wiąże się z niczym pozytywnym. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi aktualnie badania rynku sprzedaży bezpośredniej z wykorzystaniem ankiet, które rodzą obawy ich adresatów.

Do wielu przedsiębiorców branży sprzedaży bezpośredniej trafiły obszerne ankiety UOKIK, zawierające pouczenie, iż ujawnienie informacji nieprawdziwych lub nieujawnienie informacji może wiązać się z wymierzeniem przez Prezesa UOKIK kary pieniężnej w trybie art. 106 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów. Krótka analiza tej podstawy prawnej pozwala stwierdzić, iż jeżeli przedsiębiorca choćby nieumyślnie nie udzielił informacji żądanych przez Prezesa UOKIK bądź udzielił informacji nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd, może w drodze decyzji administracyjnej zostać zobowiązanym do zapłaty kary w wysokości stanowiącej równowartość kwoty do 50 000 000 euro.

Pięćdziesiąt milionów euro to kwota, która wielu adresatom ww. ankiet wydaje się być dość wysoka, stąd też ankieta jest traktowana z należnym jej „szacunkiem”.

Wszystkich zaniepokojonych pragnę uspokoić. Kary tego rodzaju wymierzane są sporadycznie, z reguły po bezowocnej wymianie korespondencji z przedsiębiorcą, który uporczywie uchyla się od ujawnienia informacji. Ponadto decyzja administracyjna może być oczywiście przedmiotem odwołania do sądu ochrony konkurencji i konsumentów (art. 81 ustawy), gdzie bada się również dostosowanie zasady jej wymiaru.

Urząd korzysta z ankiet w związku z badaniem rynku (przykładowo pod kątem planowanej koncentracji lub w związku z naruszeniem zbiorowych praw konsumentów). Oznacza to, że ankiety są wynikiem indywidualnego postępowania w stosunku do przedsiębiorcy, a zawarte w nich informacje mogą jedynie inicjować tego rodzaju postępowanie, które toczy się zgodnie z przewidzianymi dla niego regułami.

Mimo tego, że ankieta UOKIK nie powinna zostać zignorowana to warto pamiętać, że samo jej doręczenie nie oznacza jeszcze kłopotów, z którymi zwykli łączyć ją przedsiębiorcy. Jej wypełnienie nie jest jednak komfortowe w związku z niepewnością dotyczącą dalszego obiegu podawanych tam informacji. Z uwagi na szczegółowość pytań wielokrotnie przyjdzie bowiem ujawnić istotne informacje handlowe, decydujące o przewadze konkurencyjnej.

Choć zgodnie z art. 71 ust. 1 ustawy Pracownicy Urzędu są obowiązani do ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa, jak również innych informacji, podlegających ochronie na podstawie odrębnych przepisów, o których powzięli wiadomość w toku postępowania, to naruszenie tego obowiązku pozwalałoby uzyskać realne odszkodowanie wyłącznie w teorii. Wiąże się to ze szczególną trudnością w ustaleniu konkretnej szkody związanej z ujawnieniem tajemnicy przedsiębiorstwa.

Warto więc skoncentrować się na prawidłowym wypełnieniu ankiety, kierując się zasadą podawania prawdziwych, jednakże bardzo syntetycznych odpowiedzi, w granicach zadawanych pytań, a w przypadku szczegółowych wątpliwości skorzystać z pomocy prawnej wyspecjalizowanej w tego typu zagadnieniach.

Na marginesie można by życzyć sobie, by zamiast wysuwania na pierwsze miejsce pouczenia o karze w wysokości 50 milionów euro przedsiębiorcy uczestniczący w badaniu otrzymywali informację o tym, iż ujawniane przez nich informacje są bezpieczne i korzystają z ustawowej ochrony. Być może łatwiej byłoby podzielić się z Urzędem informacjami fundamentalnymi dla prowadzenia biznesu.

Zostaw komentarz

*