Blog 01022013 DJZgodnie z obowiązującym od 1 stycznia 2012 r. brzmieniem art. 94a ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. Prawo Farmaceutyczne,  reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności jest zabroniona. Powstaje więc pytanie czy prowadzenie takiej reklamy może stanowić naruszenie zbiorowych praw konsumentów.

W praktyce reklama aptek i punktów aptecznych została znacznie ograniczona, niemniej jednak wielu przedsiębiorców prowadzących apteki podejmuje rozmaite próby promowania własnej działalności – sprawdzając tym samym cierpliwość i czas reakcji organów inspekcji farmaceutycznej, który w praktyce bywa bardzo różny.

Naruszenie zakazu reklamy może wiązać się z nałożeniem przez wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego w drodze decyzji administracyjnej kary pieniężnej w wysokości do 50.000 (art 129b Prawa Farmaceutycznego). Przyjęła się również praktyka, że kara  ta jest nakładana w pierwszej decyzji, bez wcześniejszego wydawania tzw. decyzji przymuszającej do zaprzestania naruszeń zakazu reklamy. Maksymalny wymiar kary pozwala dość łatwo ocenić ryzyko gospodarcze planowanej działalności reklamowej. Co więcej, ryzyko to niekiedy przedsiębiorca jest w stanie zaakceptować i ponieść – biorąc pod uwagę korzyści płynące z reklamy.

Z pewnością byłoby znacznie gorzej dla przedsiębiorców podejmujących mimo wszystko zakazane działania marketingowe, gdyby nakładana kara była ustalana na zasadach analogicznych do art. 106 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów – czyli w stosunku do przychodu osiąganego przez przedsiębiorcę. Dlatego też podmioty prowadzące aptekę powinny brać pod uwagę ryzyko związane z uznaniem ich działań za naruszające zbiorowe interesy konsumentów.

Zgodnie z art. 24 ust. 2 Ustawy przez praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów rozumie się m.in. godzące w nie czyny nieuczciwej konkurencji. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wykorzystuje  ww. przesłankę, kwalifikując bezprawną reklamę jako naruszającą zbiorowe interesy konsumentów. Przykładem niech będzie tu fragment decyzji dot. przypisywania w reklamie właściwości leczniczych środkom spożywczym przez podmiot prowadzący aptekę

(…) zakaz stosowania czynów nieuczciwej konkurencji zawarty został w przepisach ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503, ze zm.). Przepis art. 16 ust. 1 pkt 1 tej ustawy wskazuje, iż czynem nieuczciwej konkurencji jest reklama sprzeczna z przepisami prawa, dobrymi obyczajami lub uchybiająca godności człowieka. Decyzja Nr RŁO 46/2008 dot. lekolandia.pl

Nie powinno więc budzić wątpliwości, że również na gruncie obowiązujących przepisów, bezprawna reklama apteki (czy też punktu aptecznego) może być kwalifikowana jako naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.  Jedynym dodatkowym warunkiem jest jednak ustalenie, iż godzi ona w zbiorowe interesy konsumentów, co bardzo często ma w rzeczywistości miejsce.

W praktyce jednak spotkałem się ze stanowiskiem Prezesa UOKIK, który w przypadku zawiadomienia o naruszeniu zakazu reklamy apteki uznaje, iż nie posiada kompetencji do podjęcia postępowania w przedmiocie naruszenia zbiorowych praw konsumentów. Prezes UOKIK opiera swoje stanowisko na art. 94a ust. 2 Prawa Farmaceutycznego, zgodnie z którym  nadzór nad przestrzeganiem przepisów ustawy w zakresie działalności reklamowej aptek, punktów aptecznych i placówek obrotu pozaaptecznego sprawuje wojewódzki inspektor farmaceutyczny. Czas pokaże czy stanowisko to (indywidualne i niewiążące) jest wyrazem jakiejś wewnętrznej zasady, jak również czy nie ulegnie ono zmianie.

Osobiście uważam, że takie podejście jest nieuzasadnione, a każda bezprawna reklama (jako czyn nieuczciwej konkurencji) powinna być badana pod kątem przesłanki „godzenia w zbiorowe interesy konsumentów”, niezależnie od tego, czy istnieją inne organy, które dodatkowo odpowiadają za nadzór nad daną działalnością. W tym konkretnym wypadku organy inspekcji farmaceutycznej nie dokonują bowiem co do zasady oceny tego czy naruszone zostały interesy konsumentów.

Ostatecznie zdaję sobie sprawę, że ryzyko związane z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów przez wiele podmiotów prowadzących aptekę nie jest w ogóle brane pod uwagę. Stąd też sygnalizowane stanowisko Prezesa UOKIK nie będzie miało istotnego znaczenia w odniesieniu do planów związanych z działalnością reklamową, niemniej jednak moim zdaniem warto mieć je uwadze.

3 komentarze

  • Niewątpliwie przepis w prawie farmaceutycznym stanowi swojego rodzaju lex specialis i wydziale ten kawałek tortu dla WIF. Niemniej nie ma też przepisu, który zakazywałby Prezesowi UOKiK ingerencję w praktyki reklamowe aptek i jeśli wymagałby tego interes publiczny (np. ze względu na skalę zjawisko, ewidentne i szkodliwe wprowadzenie w błąd) to mógłby on stwierdzić stosowanie praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów.

    • Zgłębiając powody dla których wprowadzono zakaz reklamy aptek (uzasadnienie projektu tzw. ustawy refundacyjnej) można odnieść wrażenie, że ustawodawca uznaje taką reklamę za szkodliwą dla pacjenta-konsumenta, gdyż apteka ma funkcjonować bardziej jak placówka ochrony zdrowia, a nie jak sklep. Z tego wniosek, że każda reklama apteki (obecnie bezprawna) może być kwalifikowana jako naruszająca zbiorowe interesy konsumentów.

      Nie dziwię się jednak temu, że poszczególne Delegatury UOKIK nie podejmują konkretnych działań. Konkurencja na rynku farmaceutycznym jest spora, co generuje również ilość stosownych zawiadomień. Organ inspekcji farmaceutycznej ledwo sobie z nimi radzą, więc konkurenci szukają „alternatywnej pomocy” – w tym Prezesa UOKIK. Wystarczyłaby jedna decyzja tego typu, by zainteresowanie przeniosło się z WIFu na UOKIK – zwłaszcza, że potencjalna kara jest znacznie wyższa.

      Dziękuje za komentarz.

  • Myślę, że Prezes UOKiK – jeśli zaistnieje taka potrzeba – ma możliwość interwencji. Tak jak słusznie Pan zauważył, przy dużej ilości aptek i małym zasięgu reklamy nie ma sensu wytaczać najpoważniejszych dział.

    Podobnie sprawa kompetencji wygląda w zakresie reklamy produktów leczniczych (art. 52 – 64 prawa farmaceutycznego). Funkcję kontrolną w stosunku do takich reklam spełnia Główny Inspektor Farmaceutyczny. Warto w tym zakresie porównać np. decyzję Prezesa UOKiK RPZ-12/2011 (Aflofarm) oraz art. 55 ust. 1 pkt 1 prawa farmaceutycznego. Pytanie oczywiście, czy ten produkt z decyzji to produkt leczniczy 🙂

Zostaw komentarz

*