Blog 20082014

W ostatnich dniach w mediach elektronicznych głośno o dwóch decyzjach dot. nieuczciwych praktyk rynkowych w branży sprzedaży bezpośredniej, wydanych w stosunku do poznańskich spółek Eco-Vital sp. z o.o. sp. k. oraz Mat-Medic sp. z o.o. S.K.A.. Media koncentrują się przede wszystkim na opisanych w ww. decyzjach, bezprawnych praktykach zachęcających do wzięcia udziału w spotkaniu o charakterze handlowym. Niewiele informacji można znaleźć natomiast a temat praktyki polegającej na wprowadzeniu w błąd przez sugerowanie konsumentom istnienia szczególnej korzyści cenowej, która również została stwierdzona w jednej z decyzji.

Dnia 28 lipca 2014 r. Prezes UOKiK wydał Decyzję Nr RPZ 15/2014 w sprawie praktyk Eco-Vital sp. z o.o. sp. k. z siedzibą w Poznaniu. Kolejna decyzja – nr RPZ 17/2014 dotyczyła Mat-Medic sp. z o.o. S.K.A.  i wydana została w dniu 7 sierpnia 2014 r.. O decyzjach zrobiło się głośno po opublikowaniu informacji w aktualnościach UOKIK w dniu 18 sierpnia 2014 r.

Grzechem głównym obu przedsiębiorców było w ocenie Prezesa UOKIK  nieujawnianie w kierowanych do konsumentów zaproszeniach na prezentacje oferowanych przez przedsiębiorców towarów handlowego celu takich prezentacji. Konsument może zostać wprowadzony w błąd w odniesieniu do charakteru spotkania, w którym ma zamiar uczestniczyć. Następnie (już nieco bardziej świadomie) konsument zawiera umowę sprzedaży, której mógłbym przecież nie zawrzeć, gdyż wybierając się na spotkanie nie został poinformowany, że będą tam oferowane jakiekolwiek produkty. Mam pewne wątpliwości w odniesieniu do logiki argumentacji zawartej w decyzjach Prezesa UOKIK w tym zakresie. Wielokrotnie spotykałem się z zaproszeniami na różnego rodzaju konferencje czy też wykłady, które wiązały się z oferowaniem uczestnikom zawarcia jakiś umów (często przez sponsorów) o czym nie było mowy w samej treści zaproszenia. Nie przekładało się to jednak automatycznie na bezrefleksyjne zawarcie samej umowy. Oczywiście nieuczciwa praktyka rynkowa może dotyczyć decyzji rynkowych poprzedzających zawarcie umowy, ale tu ocena powinna być szczególnie ostrożna. Opisane tu zagadnienie nie jest jednak podstawą niniejszego wpisu.

Szczególna korzyść cenowa

W Decyzji nr  RPZ 17/2014  znajduje się zarzut podawanie  w treści proponowanych konsumentom umów wartości oferowanych towarów, która nie stanowi ich faktycznej ceny sprzedaży i po której towary te nie są oferowane, a jednocześnie wskazywanie w tych umowach upustu o stałej i niezmiennej wartości, znacznie odbiegającej od podawanej w umowach pierwotnej ceny. Takie działanie, w ocenie Prezesa UOKIK sugeruje konsumentom istnienie szczególnej korzyści cenowej, a co za tym idzie stanowi nieuczciwą praktykę rynkową określoną w art.art. 5 ust. 3 pkt 5 w zw. z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

O co chodzi ? Przeciętny konsument jest bardziej skłonny zawrzeć umowę, jeśli pozostaje w przekonaniu, że korzysta ze preferencyjnych warunków – wyjątkowej okazji. Praktyka marketingowa opierająca się tzw „uciekającej okazji” jest dość powszechnie wykorzystywana w obrocie. Nie do końca  rozumiem dlaczego przedsiębiorca ułatwił Prezesowi UOKIK pracę opisując powszechne stosowanie tej praktyki w swoich wyjaśnieniach zacytowanych w decyzji, ale z drugiej strony cytaty mogą być po prostu wyjęte z kontekstu.

Prezes UOKIK ustalił w omawianej sprawie, że przedsiębiorca nie sprzedaje oferowanych urządzeń za kwotę określaną przez niego jako cena wyjściowa. Oznacza to, że rzeczywistości „upust” miał charakter fikcyjny, gdyż było dostępny dla każdego, kto mógł nabyć towar przedsiębiorcy.

Nie pierwszy to raz Prezes UOKIK pochyla się nad zagadnieniem wprowadzenia w błąd w odniesieniu do istnienia szczególnej korzyści cenowej. Można tu przytoczyć choćby komentowaną przeze mnie w tym wpisie Decyzję Nr RKT 28/2012 dotyczącą  Apteka Medyczna sp. z o.o. w Warszawie czy też Decyzję Nr RKR-42/2012 z dnia 22 października 2012 r. dotyczącą dość popularnych produktów marki Caprio (napojów w promocyjnych  opakowaniach kartonowych zawierających informację „1 litr gratis” lub „50% gratis 2 litry  w cenie w 1 litra”).

Co do zasady stanowisko Prezesa UOKiK kształtuje się w ten sposób, że stosowanie rabatów, upustów, ceny „stara-nowa” czy też haseł: „teraz taniej” „teraz więcej” itp. powinno mieć uzasadnienie we wcześniejszej praktyce handlowej przedsiębiorcy. Jeśli w rzeczywistości nie istniała oferta mniej atrakcyjna, to konsument jest wprowadzony w błąd, co do szczególnej korzyści cenowej, nawet jeśli faktycznie może z nowej oferty skorzystać. Nie chodzi tu bowiem o to, że towar jest dostępny w rzeczywistości w danej cenie, ale o to, że towar nie był nigdy dostępny w cenie, którą podaje się jako poprzednią. Posługując się przykładem zawartym w omawianej decyzji, każdy konsument obecny na pokazie mógł kupić towar za kwotę uwzględniającą 35% rabat, choć cena wyjściowa wynosiła ponad 6 tyś zł. Przedsiębiorca nie wykazał w toku postępowania, że sprzedaż w cenie wyjściowej (6 tyś zł) była w rzeczywistości prowadzona. Z treści decyzji wynika, że nawet nie nie próbował.

Trudno cokolwiek udowodnić ?

Często spotykam się w toku konsultacji prawnych ze stanowiskiem, że trudno zweryfikować czy wcześniej była stosowana wyższa cena. W tym wypadku należy mieć jednak na uwadze, że zgodnie z art. 13  ustawy z dnia z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym:

Ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej.

Warto jednak dodać, że zastosowanie tego postanowienia do postępowania administracyjnego w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów nie jest bezsporne.

Niemniej jednak w toku postępowania przed Prezesem UOKIK wzywa on do złożenia określonych wyjaśnień, których przedmiotem może być w tym wypadku dotychczasowa praktyka handlowa oraz stosunek promocyjnej oferty do standardowych warunków sprzedaży.

Szczególnie niekorzystna korzyść

Planując działania marketingowe warto mieć na uwadze, że istnieje sporo ograniczeń związanych z ryzykiem naruszenia zbiorowego interesu konsumentów. Wielokrotnie konsultuję kwestie prawne z agencjami reklamowymi czy też wewnętrznymi działami marketingu i wiem jak trudno przekonać kreatywnych pracowników odpowiedzialnych za te kwestie do uwzględniania pewnych ograniczeń. O ile akcje marketingowe związane z reklamą są coraz częściej poddawane ocenie prawnej (w szczególności w przypadku kampanii o dużym zasięgu) o tyle wewnętrzne koncepcje promocyjne często rodzą się bez jakiejkolwiek konsultacji, a poddawane są prawnej ocenie dopiero na etapie otrzymania wezwania do złożenia wyjaśnień od Prezesa UOKIK.

Wprowadzanie w błąd co do istnienia szczególnej korzyści cenowej to praktyka bardzo powszechna, stąd przekonanie o jej względnym bezpieczeństwie. W końcu stosunkowo najprostszą metodą pobudzającą chęć posiadania konsumenta jest hasło „teraz wszystko X % taniej” lub dodatkowe trzy naklejki z przekreślonymi, wyższymi cenami.

Rygor natychmiastowej wykonalności 

Dodatkową ciekawostką związaną z ww. decyzjami jest nadanie jednej z nich rygoru natychmiastowej wykonalności. Chodzi tu własnie o szerzej skomentowaną o decyzję nr RPZ 17/2014 , która dotyczyła Mat-Medic. Rygor dotyczy wyłącznie obowiązku zaniechania stosowania zakwestionowanych praktyk, a nie obowiązku zapłaty kary pieniężnej.

Po raz kolejny z uzasadnienia decyzji nie wynika w sposób szczególnie jasny dlaczego akurat w przypadku tej praktyki Prezes UOKIK zdecydował się na zastosowanie rygoru. Jest to szczególnie ciekawe w kontekście braku rygoru w w przypadku bardzo zbliżonej decyzji nr RPZ 15/2014. O moich wątpliwościach w tym zakresie oraz prawdopodobieństwie zwiększenia się ilości decyzji z rygorem natychmiastowej wykonalności pisałem we wpisie Rygor natychmiastowej wykonalności w decyzji Prezesa UOKIK. Rozbieżności w wydanych decyzjach niestety potwierdzają zasygnalizowane tam obawy.

Zostaw komentarz

*